My się zimy nie boimy
„Hu, hu, ha, nasza zima zła..." -
pamiętam taką piosenkę z dawnych, szkolnych lat. Ale wtedy to były zimy! Przez
ostatnie lata brakowało nam chyba jednak prawdziwej zimy i dlatego w tym roku,
ponieważ mamy ją w całej okazałości, postanowiliśmy skorzystać z jej uroków. W
sobotę, 8 lutego, członkowie Koła Gdańskiego z rodzinami i znajomymi spotkali
się w Zajeździe Jeździeckim „Tabun" w Oto-minie na kuligu,
zorganizowanym przez naszą koleżankę Małgosię
Skrzeszewską.
Zajazd, położony wśród pięknych,
ośnieżonych drzew przyciągał swoim wnętrzem i ciepłym płomieniem palącego się w kominku drewna.
Ale zajechały rumaki w zaprzęgach. Chwila na zajęcie miejsc w dużych saniach
-brykach i tych mniejszych, na których najchętniej zasiadały dzieci. I już
pędzimy śnieżną drogą z licznymi zakrętami, na których emocji było co niemiara.
Potem ciepłe, dobre jedzonko już w chacie przy kominku, rozmowy, śpiewanki, a
potem jeszcze spacery po okolicy.
Te pędzące konie, niepowtarzalna
sceneria, głośno chichoczące dzieci z rumieńcami na twarzach, szczęśliwi rodzice, słońce... To
wszystko sprawiło, że dzień był wyjątkowy. Ach! Można by pisać i pisać, jak
widzi się tylu radosnych, przyjaznych ludzi.
Z pozdrowieniami z Gdańska Alicja
Myszor