Oby nam tego nie zabrakło
Osiemnaste Jesienne Spotkania PTI Mrągowo 2002
odbyły się w... Mrągowie, w dniach od 12 do 15 listopada 2002 r. pod hasłem
„Bezpieczna droga Polski do Europy". Jak zwykle, od wielu już lat, spotkania są
autorskim dziełem Piotra Fuglewicza wspomaganego przez niestrudzony zespół
Górnośląskiego Oddziału PTI. Piotr Fugle-wicz we wstępie do materiałów
konferencyjnych pisze, że wadą wieku osiemnastu lat jest to, że się od tej pory
już za siebie odpowiada. W zamian jednak, przynajmniej formalnie, uzyskuje się
dojrzałość.
A spotkania są dojrzale już od pewnego
czasu, co i tym razem udowodniły harmonią oferty: każdy z siedzących w nas
homo sapiens, homo informaticus i homo ludens mógł znaleźć coś dla
siebie.
Homo sapiens uzyskał niezwykłą dawkę
strawy duchowej. Na rozgrzewkę Edwin Bendyk, publicysta i pracownik Polityki, w
wykładzie „Świt społeczeństwa sieciowego" przedstawił swoje spojrzenie na
problemy współczesnego społeczeństwa ze szczególnym wskazaniem na rolę sieci.
Rozważania kontynuował, występując następnego dnia w roli autora zbioru esejów
pt. „Zatruta studnia" (gorąco polecam!).
Ciężką artylerię wytoczył przejmująco
prof. Roman Galar, przedstawiając piękną polszczyzną „Elementy planu B w opcj i
liberalno-de-mokratycznej" na wypadek, gdyby społeczeństwo uległo awarii. Mój
homo informaticus uważa, że taka awaria jest możliwa.
Rozważania społeczne kontynuował Piotr
Wojciechowski wykładem „Mitotronika - klucz do europejskiej świadomości
Polaków". Piotr Wojciechowski, człowiek-orkiestra, jest twórcą mitotroniki,
nauki, której - jak sam pisze - nie ma, a która zajmuje się posługiwaniem się
mitami w działaniach so-cjotechnicznych.
Rozważania społeczne nie byłyby kompletne
bez prawa, o którym homo informaticus we mnie myśli jako o systemie
operacyjnym społeczeństwa. Mec. Michał Kuydowicz postawił pytanie „Jak
bezpieczne jest prawo?" i... nie udzielił na nie ostatecznej
odpowiedzi.
Homo informaticus nie może w
Mrągowie narzekać. Łącznie kilkanaście prezentacji tylko dla niego przygotowanych jednoczył tegoroczny
leitmotiv: bezpieczeństwo. Brak tu miejsca na omówienie wszystkich, więc
stronniczo powiem, że szczególnie zwróciły moją uwagę „Cena strachu" Andrzeja
Odyńca, który ze zwykłą sobie swadą zaprezentował bliski memu sercu sposób
podejścia do planowania na wypadek awarii systemu informatycznego, Jacka
Pacholczyka prezentacja oferty firmy Novell dla bezpiecznego budowania społeczeństwa informacyjnego,
Jana Szymanowskiego z Bonair prezentacja metodyki budowania systemów klasy ERP
oraz, last but not least, prezentacja Tomasza Mieszkowskiego „Wiarygodne
technologie komputerowe - nowa inicjatywa Microsoft". Czyżby Microsoft, podobnie
jak nasze spotkania, dojrzał?
Ponadto zostałem uspokojony przez
Sławomira Wikło z Biura Informatyki KGP, który uzasadniał, że polska informatyka
policyjna jest przygotowana do wejścia do Unii Europejskiej oraz prezentacją
Gustawa Pietrzyka z Departamentu Rejestrów Państwowych MSWiA pt. „Bezpieczne
Państwo, bezpieczny obywatel".
Osobna wzmianka należy się Adamowi
Twardochowi za „Unicode i OpenType jako nowe metody cyfrowej reprezentacji i
prezentacji tekstu", w szczególności zaś zasłużył Adam na pochwałę za jakość
folii towarzyszących bardzo kompetentnie i ze swadą przeprowadzonej
prezentacji.
Wytrwali nie żałują udziału w piątkowym
warsztacie „Matematyczne, praktyczne i prawne aspekty podpisu elektronicznego"
prowadzonym przez Wiesława Paluszyń-skiego ze wsparciem prof. Mariana Srebrnego.
Oprócz cennej wiedzy merytorycznej od prof. Srebrnego uzyskaliśmy niewielki
wgląd w kuchnię legislacyjno-polityczną, w której z istotnym udziałem Wiesława
Paluszyńskiego powstawała ustawa o podpisie elektronicznym.
Członek honorowy PTI, Wacław Iszkowski,
omówił przygotowania do III Kongresu Informatyki Polskiej i powody przesunięcia
jego terminu. Być może w trakcie obrad kongresu będziemy znali termin
przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Homo informaticus mógł również
pożywić się nadzieją uzyskania środków z Unii - Andrzej Siemaszko i Krzysztof
Glomb przedstawili mechanizmy finansowania
przedsięwzięć w ramach 6. Programu Ramowego, który lada dzień ogłosi pierwszy
konkurs ofert. Homo informaticus został też na dłużej dopuszczony do
głosu w trakcie dwóch dyskusji panelowych - „Informatyka u progu Unii, czyli
czego będą od nas chcieli?", prowadzonej przez Tomasza Kulisiewicza i „Czy przez
Polskę wiedzie bezpieczna droga do Europy?", prowadzonej przez Borysa
Czerniejew-skiego. Definitywnych odpowiedzi nie mamy...
Wszyscy trzej homo - sapiens,
informaticus i ludens - zostali po królewsku potraktowani przez Janusza
Wiśniewskiego na jego wykładzie „Informatyka, chemia i miłość - krótka historia
molekuł emocji". Janusz Wiśniewski, były rybak dalekomorski, fizyk, chemik,
informatyk i autor bestsellerowej na polskim rynku powieści „Samot-ność w sieci"
fascynująco przedstawił historię odkryć mechanizmów chemicznych rządzących
naszymi emocjami.
A homo ludens właściwy? Ten
wychylił kielich urodzinowy spotkań, znowu spotkał przyjaciół, mógł się bawić w
hotelowym barze-dyskotece „Carmen", śpiewać do późnej nocy przy akompaniamencie
gitary PTI w rękach mistrza Bogusława Jackowskiego wspomaganego okazjonalnie
przez innych homo informaticus, w tym Borysa Stokalskiego, szefa
Infovide. Miał też homo ludens przede wszystkim niepowtarzalną okazję oglądania
w Mrągowie występu łódzkiej „Przechowalni" z jej gwiazdami: Elżbietą Adamiak,
Ewą Rutkowską, Arturem Andrusem i bez - przebywającego na L4 - Andrzeja
Poniedziel-skiego. Nie wiem, czy Artur Andrus przeszedł samego siebie, ale wiem,
że przeszedł moje oczekiwania.
Jak co roku, „naładowawszy akumulatory",
odjeżdżałem z żalem i bardzo mocnym postanowieniem, że przyjadę w
przyszłym.
Piotrze, gdyby nam tego zabrakło... nie,
nie zabraknie!
Jerzy B. Ludwichowski, Koło Toruńskie
PTI