O ROLI PTI W ŻYCIU RP
W ostatnim czasie sam Prezes, oraz Jerzy Nowak wielokrotnie zwracali uwagę na znaczenie przyznawania się członków PTI do udziału w stowarzyszeniu.
Ukazało się właśnie pierwsze polskie wydanie "Who is who". Oczywiście jest to po trosze targowisko próżności, po trosze pozycja jest nie do końca reprezentatywna, na przykład brakuje w niej dwóch naszych Członków Honorowych: prof. Turskiego oraz dr. Iszkowskiego, aż przemysłu na przykład Panów Krauzego i Sielskiego, ale pewnie te niedoskonałości dotyczą również innych branż. Do książki, jak na XXI wiek przystało, dołączony był dysk CD z zawartością mogłem więc sprawdzić, ilu uznanych za wartych umieszczenia w tym wykazie Polaków przyznaje się w swych biogramach do PTI.
Dla zabawy policzmy tak: Polska ma 40 min obywateli. Przyjmijmy, że do obecności w "Who is who" może aspirować "górne" 2% z nich, co daje około 800 tys. osób. Wśród tej liczby członkowie PTI stanowią 0,13%. Tymczasem wśród 11061 biogramów zawartych w książce znajdujemy 28 takich, których bohaterowie przyznają się do uczestnictwa w PTI, co daje 0,25%. Wynika stąd, że wśród osób, które się w WiW znalazły jest dwa razy więcej członków PTI, niż w stosownej populacji. Tak więc, przystępując do PTI zwiększa się dwukrotnie szansę na karierę, albo też członkowie PTI mieszczą się z definicji w jednoprocentowej części populacji.
A tak na serio: szesnastu (57%) bohaterów biogramów pracuje na uczelniach, zaś pozostałych dwunastu (43%) w tak zwanym przemyśle. Aż ośmiu (29%) żyje w Poznaniu, pięciu (18%) na Śląsku, po czterech w Łodzi i w Warszawie, trzech w Szczecinie i po jednym w Częstochowie, Krakowie, Wrocławiu i Zielonej Górze. Średnia wieku wymienionych wynosi 53 lata. Wydaje się, że ten wykaz dobrze odzwierciedla geografię i chronologię Towarzystwa. Średnia wieku to niewątpliwie najlepszy wiek dla informatyka. Żeby wszakże nie popadać w dumę warto wspomnieć, że do Rotary, podobnie jak PTI w Polsce licznego i jak PTI działającego w trybie kooptacji, przyznaje się w biogramach 210 osób, czyli osiem razy więcej. Powodem może być to, że być może ankieterzy WiW skorzystali z wydawanej przez Rotary książki adresowej członków.
A gdybyśmy w PTI też tak spróbowali taką książkę wydawać? Słowa te przesłałem bohaterom biogramów z podziękowaniami za wierność PTI i prośbą o rekomendowanie kolejnych członków do kolejnych wydań.