Rajd Informatyków “Wetlina’88”
W dniach 8 do 11 września 1988 odbył się Rajd Informatyków “Wetlina’88”, zorganizowany przez Koło PTI w Rzeszowie oraz “Zeto” Rzeszów. W imprezie wzięły udział 42 osoby nie tylko z Rzeszowa i okolic, lecz także z Krakowa, Kielc, Jarosławia i Tarnobrzega, a nawet z Zielonej Góry.
Nocowaliśmy w Wetlinie, w domkach przy domu wypoczynkowym PTTK. Uczestnicy rajdu przybyli na miejsce 8 września wieczorem. Po rozlokowaniu się w kwaterach wzięli udział w ognisku z pieczeniem kiełbasy. Ponieważ gitarzystów, śpiewających i gawędziarzy było wielu, ognisko to (podobnie jak i dwa następne) trwało do późnych godzin nocnych, a wszyscy znakomicie się bawili. Każdy uczestnik otrzymał znaczek rajdowy, specjalnie zaprojektowany i wykonany na tę imprezę.
Spośród uczestników wyłoniły się dwie grupy; każda z nich pod opieką kwalifikowanego przewodnika realizowała własny program turystyczny. Ponieważ nie trzeba było nosić dużo bagażu, wycieczki satysfakcjonowały również tych uczestników, którzy mieli mniejsze przygotowanie kondycyjne. Trasy wędrówek wiodły przez połoninę Wetlińską, okolice Rabiej Skały oraz okolice Halicza. Dzięki temu, że pogoda wspaniale dopisywała, nagrodą za trudy wspinaczki były urzekające widoki na wszystkie strony žwiata. Mimo długich tras i chwilowego deszczu, nie stwierdzono u żadnego z rajdowiczów uszczerbku na zdrowiu, nie licząc przypadków lekkiego kataru.
Ostatniego dnia specjalny autobus zawiózł uczestników rajdu do Ustrzyk Dolnych, gdzie zwiedzili wspaniałe muzeum przyrodnicze, godne polecenia wszystkim miłośnikom Bieszczadów. Potem pojechaliśmy do Sanoka, gdzie część uczestników pożegnała się, a pozostali jeszcze zwiedzili bardzo ciekawy skansen.
Uczestnicy rajdu zgodnie uznali tą imprezę za bardzo udaną i godna kontynuowania. Padały różne propozycje, najczęściej nawiązujące do tradycji zetowskich rajdów bieszczadzkich i świętokrzyskich. Pragnę wyjaśnić, że nasz rajd jest organizowany pod egidą PTI i nie staramy się podszyć pod żaden wcześniejszy szyld: chętnie jednak rozważymy wszystkie propozycje organizacyjne.
Na zakończenie, dziękując uczestnikom za przybycie i dobrą zabawę, nie odmówię sobie przyjemności podkreślenia szczególnych zasług kol. Stanisława Polańskiego (“Zeto” Rzeszów) w organizacji naszego Rajdu Informatyków. Jednocześnie zachęcam inne środowiska informatyczne do organizowania podobnych imprez na własnym terenie, pod hasłem: Nie samymi szkołami, seminariami i targami żyje informatyk!
W imieniu organizatorów
Marek Pawelczyk
