Ceny komputerów
O tym, że ceny komputerów osobistych maleją z kwartału na kwartał, wie każdy. Widać to nawet na rynku krajowym, na którym — pod nieobecność liczących się producentów z przemysłu kluczowego — panują zasady zdrowej konkurencji. Trochę mniej wiemy o tym, co dzieje się na froncie komputerów “głównej linii” (mainframe computers) i super–mini, gdyż import sprzętu obu tych klas praktycznie ustał, a nikła rodzima produkcja jest wyceniana wedle starych zasad ekonomii księżycowej.
Ciekawe studium zależności cen od parametrów użytkowych komputerów produkowanych w USA przynosi drugi numer jedenastego tomu czasopisma Information and Management, w którym na s. 77–85 dwaj profesorowie, S. Sircar i D. Dave, opisują wyniki swych bardzo wnikliwych badań. Odsyłając zainteresowanych czytelników do wspomnianej pracy (dostępnej w bibliotece Instytutu Informatyki UW), wynotujemy kilka ciekawostek. Sircar i Dave wyodrębnili cztery rodzaje komputerów: maszyny firmy IBM, wyroby konkurentów IBM (np. CDC czy NCR), maszyny naśladujące komputery IBM (np. Amdahl) i super–mini (np. DEC VAX). Analiza obejmuje ogromny materiał porównawczy z lat 1974–1985; wśród stu kilkudziesięciu modeli komputerów występują takie, jak Cyber 176 z 1974 r. za 4,5 mln dolarów, Burroughs 1100/84 z 1977 r. za 5,4 mln dol., Amdahl 580–5880 z 1982 r. za 7,5 mln dol. i IBM 3090–200 (Sierra) z 1985 r. za 5 mln dol., a także HP 3000/33 z 1979 r. za 85 tys. dol., IBM 8130 z tegoż roku za 30 tys. dol. i IBM 8140X z 1984 r. za 60 tys. dol. (Wszystkie ceny dotyczą tzw. typowych konfiguracji i obowiązywały w podanych latach wprowadzenia na rynek.)
Autorzy podają dość skomplikowaną formułę, wedle której można wyliczyć cenę komputera z wartości kilku głównych parametrów użytkowych; sprawdzenie tej formuły na cenach nowych komputerów z lat 1985–1986 wypadło bardzo dobrze, rozbieżności między ceną wyliczoną a ceną rynkową nie przekraczały kilku procent.
Nie przytoczymy tej formuły w całej krasie, nie pozwalają na to skromne możliwości typograficzne naszego biuletynu. Zwrócimy tylko uwagę, Że najważniejszymi zmiennymi niezależnymi formuły cenowej są: szybkość komputera (mierzona w MIPS — milionach operacji na sekundę) i pojemność pamięci operacyjnej (mierzona w MB). Warto podkreślić, że ze względu na różnice w architekturze, szybkość komputera (w MIPS) wcale niekoniecznie jest odwrotnie proporcjonalna do długości cyklu (mierzonego w nanosekundach). W pierwszym przybliżeniu, w obrębie każdego rodzaju obowiązuje logarytmiczna zależność ceny od szybkości działania, czyli nieco zmodyfikowane prawo Groscha.
Bardzo ciekawe jest porównanie cen typowych maszyn w przeciągu kilku lat. Dla przykładu typowy komputer (1 MIPS, 8 MB, 100 ns) w wykonaniu IBM–owskim kosztował w 1980 r. ok. 600 tys. dol., a w 1985 r. — niecałe 400 tys. dol. Kupując podobny komputer u konkurentów, trzeba było zapłacić odpowiednio ok. 500 tys. i ok. 300 tys. dol., natomiast u naśladowców — 400 tys. i 250 tys. dol. Ceny podobnych komputerów są niższe u konkurentów IBM o ok. 10%, a u naśladowców — o 30%. Autorzy przypisują to temu, że jedynym raison d’etre naśladowców jest sprzedawać tu samo taniej; konkurenci oferują mimo wszystko inne rozwiązania. Ponadto naśladowcy dużo mniej ryzykują: IBM, czy się to komu podoba, czy nie, wytycza kierunki; idąc śladami tego koncernu, idzie się na pewniaka.
Typowe super–mini, zdaniem Sircara i Dave’a, liczy z szybkością 0,8 MIPS, ma 1 MB pamięci i cykl 200 ns. W latach 1980–1985 potaniało ze 114 na 70 tys. dol. Innymi słowy, we wszystkich rozważanych kategoriach ceny maleją o ok. 10% rocznie (choć bywają lata wyjątkowe, np. w 1978 r. ceny spadły o 240, a w 1980 r. nawet wzrosły o 3%, tendencja jest jednak zupełnie wyraźna). Wziąwszy pod uwagę inflację — w całym omawianym okresie nie mniejszą niż 5% rocznie, a były lata dużo gorsze! — widać jak na dłoni realne tanienie komputerów o dobre 15% rocznie.
WMT