Mrągowo po raz dwunasty - ale zupełnie inaczej
Dwunaste Jesienne Spotkanie PTI, czyli znane wszystkim pod hasłem „Mrągowo", według nowej w tym roku formuły cieszyło się sporym zainteresowaniem i zgromadziło około 150 uczestników. Po kilku latach, kiedy spotkania w Mrągowie miały charakter wyraźnie, a nawet jakby coraz bardziej marketingowy, organizatorzy postanowili wprowadzić znaczące zmiany. Częściowo było to zapewne nawiązanie do dawnych Jesiennych Szkół PTI, które służyły głównie prezentacji dorobku naukowego polskich informatyków. Wykorzystano jednak również doświadczenia z lat bardziej „komercyjnych".
Nowa formuła była bardzo różnorodna. Całą imprezę podzielono na trzy podstawowe pasma: prezentacje firm (o charakterze raczej komercyjnym), wykłady wygłaszane przez prawdziwe osobistości polskiej informatyki i dyskusje panelowe dotyczące najistotniejszych problemów polskiego środowiska informatycznego.
W ramach prezentacji firm można było wysłuchać prelegentów z firm: Rodan System, IBM, BETA Systems, Microsoft, Informix, InfoVIDE, BASF, CA, Lotus, CSBI i OCE. Jak można było się spodziewać, prelekcje Witolda Staniszki-sa reprezentującego Rodan System i Borysa Stokalskiego z InfoVIDE nie odbiegały swoim poziomem od porządnych wykładów akademickich - to była naprawdę duża przyjemność dla słuchaczy. Prezentacja Rodanu dotyczyła coraz częściej poruszanego tematu zarządzania przepływem pracy, natomiast pod hasłem TAO informatyki Borys Stokalski opowiedział o podstawowych zasadach sterowania procesem wytwarzania systemów informatycznych.
Pasmo wykładów zapowiadało się bardzo ciekawie, jednak nie wszystkie założenia udało się zrealizować. Warto wspomnieć o interesującym i świetnie wygłoszonym wykładzie profesora Jana Madeya na temat specyfikacji i modularyzacji w procesie tworzenia oprogramowania. Niestety, jeden z zaproszonych wykładowców nie przyjechał, inny natomiast wysłał swego asystenta w zastępstwie, co mogło rozczarować nieco słuchaczy. O ile więc sam pomysł jest świetny, o tyle jego realizacja wymaga zapewne dopracowania.
Największym chyba powodzeniem cieszyły się dyskusje panelowe. Tu frekwencja była bardzo wysoka. Poziom paneli nie był co prawda wyrównany, gdyż w ramach dwóch z nich („Ochrona danych osobowych" i „Co wynika z obserwacji polskiego rynku informatyki") dyskusje były gorące i nikt chyba nie zasnął, natomiast dwa następne („Za co podatnik płaci w informatyce" i „Przyszłość PTI") były nieco monotematyczne i mało twórcze. Szczególnie przygnębiające wydają się wyniki, a raczej ich brak, tego ostatniego panelu; przecież właśnie Mrągowo powinno być miejscem, gdzie powstająnowe pomysły, gdzie tworzy się strategię działania Towarzystwa.
Oprócz zajęć obowiązkowych Mrągowo oferowało jak zawsze możliwości spotkania znajomych i poznania nowych ludzi, dyskusji przy kawie czy winie na wszelkie, na ogół jednak około informatyczne tematy, spacerów nad jeziorem, a nawet wysłuchania znakomitego koncertu zespołu „Czerwony Tulipan". Te - wydawałoby się - marginesowe elementy Spotkania spełniają jednak niezmiernie ważną rolę w integracji środowiska informatycznego, są magnesem, który sprawia, że kto raz pojechał do Mrągowa, będzie tam wracał co rok.
Anna Ostaszewska