Szanowna Pani/ Szanowny Panie! do napisania tego listu skłoniła mnie prośba Sekretarza Generalnego PTI: >From: Sekretarz Generalny PTI >Reply-To: pti-l@min-pan.krakow.pl >Subject: [PTI-L] [iso-8859-2] Dokument rządowy "e-Polska" >Szanowne K&K! >otrzymaliśmy dzisiaj fax od Podsekretarza Stanu w Min.Infrastruktury, >Krzysztofa Hellera, że aktualizacja dokumentu rządowego "e-Polska - Plan >działań na rzecz rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata >2001-2006" została przyśpieszona. (z terminu wrześniowego na kwietniowy) >Uwagi do tego dokumentu należy zgłaszać do 12 kwietnia na adres: >dsi@ml.gov.pl >Dokument znajduje się pod adresem >www.mi.gov.pl/lacznosc/polski/index.html >Liczę, że znajdzie się ktoś z naszego środowiska, kto poświęci trochę >czasu i przedstawi uwagi do tego dokumentu. >J.Staworzyński >Sekretarz Generalny PTI Poniższą opinie wygłaszam jako osoba prywatna. Nie ma ona związku z moimi pracodawcami. Ani Oni nie maja z nią związku. Dokument "ePolska Plan na rzecz rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2001-2006" jest cennym wkładem w informatyzację społeczeństwa polskiego. W przygotowanie tego dokumentu włożono dużo pracy i jest to godne uznania. Chciałbym jednak zgłosić swoje drobne uwagi, którymi można ewentualnie uzupełnić ten dokument. W moim przekonaniu niedostatecznie uwzględniono dwie kwestie: A) wpływu monopolu na bezpieczeństwo informacyjne kraju, B) wolnego oprogramowania. Ad A) W dokumencie mówi się o bezpieczeństwie sieciowym. Sadze jednak, ze sprawa została potraktowana zbyt wybiórczo. Istnieje cały szereg innych zagrożeń dla prawidłowego funkcjonowania systemu informacyjnego Państwa. Niebezpiecznym przykładem jest monopolizm w wykorzystywanym oprogramowaniu. Polskie systemy komputerowe są zdominowane przez produkty firmy Microsoft. Może to prowadzić do negatywnych konsekwencji w następujących scenariuszach zdarzeń: - Wady w oprogramowaniu (tzw. "dziury", robaki pocztowe) prowadza do zniszczenia oprogramowania, danych, lub do skutecznego zablokowania możliwości pracy i komunikowania się wskutek działania pasożytniczych programów (rozsyłających się wirusów, oprogramowania szpiegującego użytkowników, oprogramowania rozsyłającego reklamy). - Od wielu lat na listach dyskusyjnych i w prasie informatycznej pojawiają się wiadomości o planach wprowadzenia opłat licencyjnych za korzystanie z oprogramowania firmy Microsoft, lub udostępniania oprogramowania przez sieć za opłatą do ograniczonej liczby użyć, lub udostępniania jedynie usług przez sieć przy eliminacji rozpowszechniania oprogramowania jako samodzielnego produktu. Co nastąpi, gdy te plany zamienia się w rzeczywistość? Czy polski Rząd, instytucje, firmy, obywateli będzie stać na poniesienie tych opłat? Proszę zauważyć, ze będzie to wymierny odpływ kapitału z Polski. - Śledząc informacje na temat technologii informacyjnych można zauważyć rozwój aplikacji sieciowych. Przykładem tego mogą zostać technologie .net firmy Microsoft. Prowadzić to może do rozproszenia miejsc przechowywania informacji. W tym kontekście należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy akceptowalna jest sytuacja taka, że dane wytworzone przez aparat państwa, za pieniądze podatników znajdują się na serwerach prywatnej firmy, potencjalnie poza granicami Polski i poza zasięgiem polskiej jurysdykcji? Jakie mamy gwarancje niezawodnego dostępu do naszych zasobów informacyjnych? - Niebezpieczeństwo "tylnych drzwi" (ang. back door). "Tylne drzwi" umożliwiają wykradzenie dowolnej informacji i przejęcie w dowolnym stopniu kontroli nad komputerem. Oczywiście, żadna firma nie przyzna się do istnienia "tylnych drzwi" w jej oprogramowaniu lub oferowanym systemie informatycznym. Jednak nawet przy całej dobrej woli dostawców oprogramowania, nie mogą oni zagwarantować, ze "tylne drzwi" nie istnieją. Zwłaszcza zważywszy na złożoność oferowanego oprogramowania i liczbę zatrudnionych pracowników, którzy nie muszą być lojalni wobec swego pracodawcy. Jest to wada tzw. oprogramowania "zamkniętego". Polski rząd nie ma dostępu do kodu źródłowego systemu operacyjnego MSWindows, pakietu MSOffice, itp. Działania Rządu i jego agend jeszcze wspierają monopolizm. Przykładem jest niemożność przesyłania podpisanych elektronicznie i certyfikowanych dokumentów do ZUSu, z platformy innej niż MSWindows. Zdecydowana większość dokumentów agend rządowych jest sporządzana w programie MSWord. Promuje to i w pewnym stopniu wymusza stosowanie produktów firmy Microsoft także w innych podmiotach. Często słyszy się w prasie i w wypowiedziach polityków dbałość o polskie bezpieczeństwo energetyczne. Dlatego dywersyfikuje się źródła zaopatrzenia w energię. Czy w takim razie nie należy dywersyfikować źródeł oprogramowania? Monopol praktycznie jedynego dostawcy oprogramowania powszechnego użytku (typu desktop) eliminuje też konkurencję i pozwala dyktować wysokie ceny. Hamuje to wprowadzanie powszechnego dostępu do Internetu i innych zasobów informacyjnych. Ad. B) Wolne, lub inaczej otwarte, oprogramowanie. Wobec opisanych powyżej zagrożeń i kosztów wynikających z monopolu jednego dostawcy oprogramowania, wolne oprogramowanie ma znacznie większe znaczenie niż przewiduje się to w dokumencie "e-Polska plan działań..." Dzięki stosowaniu wolnego oprogramowania można mieć nadzieję na: - obniżenie kosztów zastosowań informatyki zarówno w instytucjach państwowych jak i prywatnych, - obniżenie deficytu handlowego Polski w wymianie zagranicznej, - gwarancje bezpieczeństwa i kontroli nad oprogramowaniem, niezbędnym dla funkcjonowania Państwa, - kontrolę nad danymi należącymi do Państwa Polskiego, - rozwój polskiej myśli technicznej, polskich produktów, wzrost zatrudnienia w sektorach IT. O tym, że zastosowanie wolnego oprogramowania nie tylko "stanowi znakomity materiał dydaktyczny, a zespołowy charakter pracy przy jego powstawaniu i modyfikowaniu uczy pracy zespołowej" przekonują działania podejmowane w Niemczech przez Bundestag (http://www.bundestux.de/english.html) oraz niemieckie Ministerstwo Gospodarki (http://www.cebit.de/top-21508.html?news_article_id=350&archiv=1). Jakie działania należy podjąć? W moim przekonaniu należy: 1.Umożliwić elektroniczne składanie dokumentów w ZUS z dowolnej platformy sprzętowej i programowej. 2.We wszelkich regulacjach prawnych dotyczących technologii informacyjnych zagwarantować niezależność od platformy sprzętowej, programowej i dostarczyciela rozwiązań technicznych. 3.W projektach informatycznych finansowanych ze środków publicznych żądać kodów źródłowych, własności systemów (oprogramowania i sprzętu) 4.Żądać dostępu do kodów źródłowych oprogramowania w celu inspekcji, gdy nie jest możliwe uzyskanie ich na własność 5.Promować i wspierać polskie oprogramowanie i własną myśl techniczną, także pieniędzmi które w przeciwnym przypadku zostałyby przeznaczone na opłaty licencyjne. 6.Ograniczać monopolizm przez: - wymuszanie i promowanie publicznie znanych standardów niezależnych od firmy i platformy, - wpływanie na ceny oprogramowania, - ochronę praw konsumenta, - tworzenie sytemu prawnego umożliwiającego kontrolę i rozbijanie monopoli. Z poważaniem, Maciej Drozdowski, Poznań 8 kwietnia 2002