Polskie Towarzystwo Informatyczne
5-6 / 212-213 rok XXIII | maj - czerwiec 2004
Artykuły

· Strona główna

· Od Redakcji

· eBiuletyn

· VIII Wiosenny Turniej w Programowaniu Zespołowym

· I Ogólnopolskie Zawody Sumo Robotów

· Relacja z VII konferencji z cyklu:

· Posiedzenie ZG PTI dnia 18 marca 2004

· Felieton: Pozwólcie nam zostać

· Czwarta edycja studium: „Zarządzanie projektami informatycznymi”

· XXI Konkurs PTI

· ( pdf - 1911 KB )




Pozwólcie nam zostać

Pozwólcie nam zostać

,,Pozwólcie nam zostać!'' - apelują do władz Polski kolejne grupy młodych ludzi [PNZ04]. Ogromna ich część planuje po zakończeniu studiów szukać pracy i szczęścia poza granicami kraju. Według danych organizacji studenckich Akademii Ekonomicznej w Poznaniu deklaruje to ponad 75% uczących się w tej uczelni osób. Większość z nich wskazuje na sytuację ekonomiczną Polski jako główny powód wyjazdu. Nie widzą możliwości podjęcia tutaj godziwie płatnej pracy. Oczywiście, częściowo winne są tej sytuacji uczelnie, zarówno państwowe, jak i prywatne, które rozbudziły wybujałe ambicje swoich studentów. Trudno przecież oczekiwać, aby polski rynek mógł wchłonąć produkowanych tak masowo specjalistów od zarządzania czy ekonomii. Czy problem ten dotyczy także społeczności młodych informatyków?

Płynąca z powszechnych mediów odpowiedź brzmi ,,nie''. Ciągle zawód informatyka wymieniany jest wśród tych, które są i będą na krajowym rynku pożądane i dobrze płatne. Jednocześnie, średnie zarobki programistów w USA spadły z ponad 100 do około 80 tysięcy dolarów rocznie i na razie niewiele wskazuje na to, aby mogły ponownie wzrosnąć. Wydawałoby się zatem, że młodzi informatycy powinni chcieć zostać i szukać pracy w kraju. Jednakże czy powody, dla których utalentowani, młodzi ludzie chcą opuścić swój kraj, są tak proste? Czy problemem, który mają oni przed oczyma, naprawdę jest tylko utrzymanie siebie i swojej przyszłej rodziny?

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy odpowiedzialni za stworzenie systemu wspierającego pracę urzędu publicznego w Polsce. Jego pracownicy niechętnie odpowiadają na jakiekolwiek pytania. Traktują to bowiem jako coś przekraczającego ich zakres obowiązków, a poza tym obawiają się, że tworzony system zmniejszy zakres ich władzy. Procedury urzędu są pogmatwane, odpowiedzialność ludzi za poszczególne zadania rozmyta, nie wiemy z kim rozmawiać i kto jakie może podejmować decyzje. Zgłaszanie wychwyconych przez nas błędów i niedomówień organizacyjnych przyjmowane jest z gniewem. Cały urząd jest tak naprawdę niepotrzebny społeczeństwu, a jego likwidacja przyniosłaby ulgę większości zainteresowanych.

A teraz wyobraźmy sobie, że jesteśmy częścią zespołu rozwijającego system operacyjny, którego używają miliony ludzi na całym świecie. Albo tworzymy oprogramowanie dla samolotów lub systemów podtrzymujących życie. Lub platformy, na których oparte są inne ważne systemy. Jasno widzimy cel naszej pracy, mamy do dyspozycji wszystkie potrzebne narzędzia, a członkowie zespołu są przyjaźni i skorzy do pomocy. Przełożeni dbają o nasz rozwój, a nasz udział w tworzeniu postępu jest bezdyskusyjny.

Pierwszy obraz wcale nie pochodzi z horroru, a drugi nie jest tylko wytworem sennych marzeń. Oba są bardzo realne i istnieją w tym samym czasie, chociaż w innych miejscach. Które miejsce wybrałaby większość z nas, gdyby tylko miała taką możliwość? Ta możliwość wyboru stoi przed młodymi, utalentowanymi informatykami i wielu z nich z niej korzysta. Czy polskie firmy dostrzegają, że konkurują o najlepszych ludzi ze światowymi gigantami jak Microsoft czy IBM? A czas działa na korzyść tych drugich. Zmniejszają się bowiem różnice kulturowe, tanieją ceny biletów lotniczych i narasta frustracja polskiego społeczeństwa, czego dowodem jest apel wspomniany powyżej. Wzmacnia to chęć młodych ludzi do wyjazdu. Optymizm wynikający z transformacji ustrojowej został wyczerpany, a łatwość komunikacji zmniejsza gorycz rozłąki z bliskimi. Zresztą, w wielu przypadkach wcale nie trzeba rozstawać się z przyjaciółmi. Razem wyjeżdża cały zespół. A duże polskie firmy informatyczne mają problemy z kadrami. I chodzi tu nie o ilość, ale o jakość. Polskę bowiem opuszczają najlepsi, najbardziej kreatywni, innowacyjni i posiadający największą inicjatywę młodzi ludzie.

Czy można zrobić coś, aby tę sytuację odwrócić? Aby najlepsi informatycy chcieli zostać w Polsce nie wystarczy po prostu płacić im więcej niż pracownikom innych branż. To nie są ludzie motywowani przez pieniądze [Herzberg00]. Jeśli polskie firmy chcą przyciągnąć i zachować najlepszych ludzi, muszą mieć wizerunek firm tworzących coś pożytecznego, trwałego, swoją wizję przyszłości. Ta perspektywa musi być jasno widoczna zarówno dla pracowników, jak i potencjalnych zatrudnionych [Covey04]. Nie powinno być takiej sytuacji, że na moją sugestię szukania zatrudnienia w jednej z największych i najbardziej znanych polskich firm informatycznych mój kolega ze studiów reaguje cynicznym uśmiechem. Dla niego praca tam byłaby plamą na honorze.

Promykiem nadziei błysnęła jedna z dużych firm, która utworzyła dział rozwoju i na jego czele postawiła młodego, wybitnego człowieka, zwycięzcę prestiżowego konkursu programistycznego. Natychmiast postawił on bardzo ambitne i trudne zadanie przed swoim działem. Z drugiej jednak strony, parę lat wcześniej w innym oddziale tej samej firmy nie dostrzeżono w szeregach pracowników utalentowanego programisty, który sfrustrowany brakiem odzewu i uznania ze strony przełożonych po prostu odszedł z pracy [Buckingham01]. Jeśli polskie firmy chcą konkurować z firmami zagranicznymi, muszą po pierwsze umieć najlepszych przyciągnąć do siebie, a po drugie docenić, uwolnić i rozwinąć ich talent. Muszą postawić przed młodymi informatykami ambitne, bardzo trudne zadania, których realizacja przyniesie realną korzyść społeczeństwu.

Dziś firmy informatyczne działające w Polsce mają złą renomę wśród młodych ludzi. Raz stracone zaufanie trudno jest odzyskać. Jeśli organizacje te nie podejmą wysiłku w celu budowy dobrego imienia, nie ukształtują swojej przyszłościowej wizji w świadomości młodych polskich informatyków dziś, jutro mogą się obudzić bez innowacyjnego, kreatywnego i wydajnego personelu. Oczy młodych ludzi są zwrócone na zachód.

Bibliografia

[PNZ04] Pozwólcie nam zostać!. List otwarty uczestników Konferencji Naukowej Móc zostać do Prezydenta, Premiera, Posłów i Senatorów. http://www.konferencja-pr.pl/list.htm. Poznań, 12 maja 2004.

[Buckingham01] Po pierwsze: złam wszelkie zasady. Co najwięksi menedżerowie na świecie robią inaczej. Marcus Buckingham i Curt Coffman. 83-88970-05-4. MT Biznes sp. z o.o.. Warszawa, 2001.

[Covey04] Zasady skutecznego przywództwa. Stephen R. Covey. 83-7301-581-7. REBIS. Wydanie II (poprawione). Poznań 2004.

[Herzberg00] One More Time: How Do You Motivate Employees?. Frederick Herzberg. Harvard Business Review. HBR OnPoint Enhanced Edition. February 1, 2000. 388X.

Andrzej Swędrzyński

                       

Andrzej Swędrzyński ukończył studia informatyczne w 2002 roku w Instytucie Informatyki Politechniki Poznańskiej (specjalizacja: Projektowanie i eksploatacja systemów informatycznych). Zawodowo zajmuje się kierowaniem projektów informatycznych w Poznańskim Centrum Superkomputerowo-Sieciowym. Między innymi zarządzał od początku do końca tworzeniem komputerowego systemu rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych, dzięki czemu rekrutacja przebiega nadzwyczaj sprawnieOprócz tego prowadzi projekt dLibra i związaną z nim instalację Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej. Stara się brać czynny udział w życiu społeczności informatycznej. . Z własnej inicjatywy zajmuje się w PCSS szkoleniem i edukacją programistów w dziedzinie inżynierii oprogramowania. Od trzech lat regularnie proponuje tematy praktycznych i ciekawych prac inżynierskich realizowanych w ramach Studium Rozwoju Oprogramowania w Instytucie Informatyki Politechniki Poznańskiej. Pomaga w tłumaczeniu na język polski artykułów Joela Spolskiego dotyczących zarządzania projektami.Jest członkiem-założycielem Poznańskiej Grupy Użytkowników Javy oraz członkiem grupy Construx Advocates for SW Best Practices. Jest członkiem ACM, IEEE Computer Society oraz Polskiego Towarzystwa Informatycznego.

 

 

 

Archiwum



Wyszukiwanie

szybkie
dokładne
wyszukiwanie zdjęć

wszystkie biuletyny
zakres
od:

do:




Kontakty

Instytut Informatyki

Polskie Towarzystwo Informatyczne

Nasz Skrzynka Pocztowa